Barbara Wrona nie umie pogodzić się ze śmiercią męża. Gdy zawodzą psychiatrzy i ich recepty, młoda wdowa postanawia skorzystać z dobrodziejstw niekonwencjonalnej terapii w ośrodku dla kobiet w małej wiosce na Podlasiu.
Tam, gdzie Wrona ma nadzieję odnaleźć spokój, jest akurat wyjątkowo niespokojnie. Mieszkańcy wioski nie akceptują obcych. W Puszczy Białowieskiej pada drzewo za drzewem. Trwa protest...